Mija miesiąc od naszego przyjazdu do Madrytu. W ciągu tego miesiąca załatwiliśmy dwie ważne urzędowe sprawy, przez tydzień chodziliśmy na lekcje hiszpańskiego, […]
Szóstego dnia izolacji, kiedy moja depresja już nie powolutku, ale szybko i łapczywie zjadała mnie bez znieczulenia, kiedy wydarzeniem dnia było przejście […]
W obliczu pandemii, kwarantanny, ogólnoświatowej paniki i cholera wie, czego jeszcze postanowiłam wrócić myślami do tych pięknych chwil, kiedy to mogłam jeszcze […]