Podróże w dobie koronawirusa

Zanim zdecydowaliśmy się pojechać na wakacje, długo zastanawialiśmy się czy to dobry pomysł, czy to bezpieczne, czy to ma w ogóle sens skoro ciągle trzeba chodzić w masce i dostęp chociażby do muzeów jest utrudniony. No i czy przypadkiem nie zamkną nas na dwutygodniową kwarantannę i tak skończą się nasze wakacje 🙂

Ale potem pomyślałam, że przecież koronawirus jest z nami od pół roku i prawdopodobnie zostanie jeszcze jakiś czas. I że pomimo tego, trzeba żyć w miarę normalnie, no przecież nie zamknę się w domu psikając na każdego wchodzącego płynem amtybakteryjnym. Trzeba zaakceptować rzeczywistość taką, jaka jest. Zatem uznaliśmy, że jeśli nie pozamykają granic między Polską a Hiszpanią (w czasie planowania hiszpańskich wakacji byliśmy w Polsce z naszymi rodzinami), nie wprowadzą kwarantanny albo koronawirus nie powali całej ludzkości, pojedziemy na wakacje marzeń!

Z wyborem miejsca, zarezerwowaniem noclegów i biletów na pociąg czekaliśmy do ostatniej chwili. Po prostu nie wiedzieliśmy, jakie zmiany w obowiązujących zasadach zostaną jeszcze wprowadzone, czy akurat nie wprowadzą kwarantanny w miejscu, które wybierzemy, albo nie nastąpi nagły wzrost zachorowań w tym rejonie. Tak naprawdę rezerwowaliśmy wszystko na dwa dni przed wyjazdem. Na początku sądziłam, że będzie to niemożliwe, że nie znajdziemy już żadnych tanich pokoi i będziemy musieli zapłacić za te wakacje majątek, ale się pomyliłam. Wszystko poszło sprawnie i po dwóch dniach siedzieliśmy wygodnie w pociągu, który wiózł nas do Almerii (o czym napiszę osoby post).

Co robiliśmy, żeby zachować dobre zdrowie podczas podróży w dobie koronawirusa?

1. Sprawdziliśmy dokładnie aktualną sytuację w miejscu, do którego jechaliśmy, przepisy i obowiązujące zasady. Naprawdę zupełnie niepotrzebna nam była dwutygodniowa kwarantanna podczas tygodniowych wakacji…

W internecie znalazłam bardzo pomocną mapę wzrostu zarażeń w Hiszpanii. Za oczywiste uznaliśmy, że nie pojedziemy do miejsc częściowo zamkniętych albo z dużą ilością chorych czy też zwiększającą się liczbą zarażonych.

Wybraliśmy rejon, w którym było stosunkowo mało nawrotów koronawirusa, a który naszym zdaniem był jedną z lepszych opcji na spędzenie wakacji – Almerię.

2. Przestrzegaliśmy zasad.

Wiedzieliśmy, że w Hiszpanii obowiązuje nakaz noszenia masek przez cały czas i byliśmy z tym pogodzeni. Nie wiedzieliśmy tylko, jakie są zasady korzystania z plaży, ale wszystkie informacje były wypisane na tablicy przed wejściem: trzeba zachowywać dystans 2 metrów od innych ludzi, do wody nie wnosimy żadnych akcesoriów, bierzemy prysznic przed wejściem do morza i po wyjściu. Spoko, da się przeżyć. Najważniejsze, że mogliśmy zdjąć maski na kocu i w wodzie 🙂

Dla mnie sprawa jest prosta: jeśli w danym kraju czy też regionie obowiązuje nakaz noszenia maski to ją noszę. Jeśli obowiązuje częściowo, np. w zatłoczonych miejscach to tym lepiej, nie muszę się zagrzewać na samotnym spacerze.

Zdarzyło mi się nosić maskę, bo czułam się tak bezpieczniej nawet jeśli nie było takiego obowiązku. Ba, w Krakowie zdarzyło mi się wyjść z baru, bo bardzo dużo ludzi nagle stłoczyło się wokół mnie. Czasami zależy to od naszego odczucia, ja wolę zapobiegać niż leczyć, więc maskę noszę chociaż nie jest to szczególnie wygodne.

Ciekawostka: po plaży parami chodzili kontrolerzy wirusowych obostrzeń, którzy zwracali uwagę jeśli ktoś np. rozłożył swój koc za blisko innych. Sami raz mieliśmy sytuację, w której kilka pań rozłożyło się jakieś pół metra od nas. No cóż, w obecnej rzeczywistości zdecydowanie za blisko. Po wewnętrznej walce – zwrócić im uwagę (w końcu my byliśmy tu pierwsi i to one powinny pomyśleć o zasadach) czy po prostu przesunąć się o 1,5 metra, uznaliśmy, że się przesuniemy. Dla świętego spokoju.

3. Unikaliśmy tłumów.

Wiadomo, czasami się nie da. Ale jeśli mogłam wybrać między siedzeniem w barze albo na tarasie, wybierałam taras. Nie chodziłam w zatłoczone miejsca, chociaż myślę też, że ludzie w Almerii również starali się unikać tłumów.

4. Często myliśmy ręce i używaliśmy (duuuużo) płynu antybakteryjnego.

To chyba oczywiste 🙂 Oprócz normalnego mycia rąk, używaliśmy także dużo żelu. Po wyjściu z pociągu, przed jedzeniem, przed wejściem do sklepu i po wyjściu z niego. Teraz już wyrobiłam sobie taki nawyk.

5. Po prostu byliśmy rozsądni.

Wiadomo, z niczym nie należy przesadzać. Nie będę obściskiwać każdego spotkanego człowieka, bo być może jestem odporna na covid, mnie się nie ima. Ale też nie będę omijać ludzi szerokim łukiem, nie będę barykadować się w domu ani kąpać w żelu antybakteryjnym.

Jeśli rozsądnie zadbamy o siebie i o innych podróżowanie wcale nie będzie takie trudne, nieprzyjemne i niemożliwe 🙂

Każdy ma swoje zdanie na temat istnienia bądź nie istnienia koronawirusa czy też zagrożeń z nim związanych, ale umówmy się – nikt nie jedzie na wakacje po to, żeby udowadniać jakieś swoje racje czy nie racje. No a przynajmniej ja nie jadę 🙂 Zarówno na wakacjach jak i podczas każdej innej podróży chcę się po prostu relaksować i to naprawdę jest możliwe, nawet w dobie koronawirusa, jeśli tylko zachowamy odpowiednie środki ostrożności. No i oczywiście jeśli akurat nie jesteśmy zamknięci na kwarantannie albo państwo nie wprowadziło lock down’u! 🙂

Podsumowując…

Myślę, że niezależnie od naszego zdania na temat istnienia bądź nieistnienia wirusa powinniśmy kierować się prosta zasadą: kiedy dbam o siebie, dbam też o innych. A kiedy dbam o innych, dbam też o siebie.

Wiem, że może nie odkryłam Ameryki moimi zasadami bezpiecznego (a może zdrowego) podróżowania. My sami mieliśmy dużo wątpliwości czy powinniśmy w tym roku gdzieś jechać. Słyszałam też kilka opinii, że ludzie wracający z wakacji przywożą koronawirusa 🙂 I pewnie jest w tym trochę prawdy, ale mi się wydaje, że jeśli zachowamy zdrowy rozsądek i będziemy przestrzegać kilku, bardzo prostych w wykonaniu zasad to naprawdę możemy mieć fajne, relaksujące i bezpieczne wakacje 🙂

My takie mieliśmy, czego i Wam życzę 🙂 Ale o wakacjach już niedługo… A tymczasem dbajmy o siebie 🙂

Ahoj przygodo!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *